pobór gazu ziemnego

Ograniczenia w poborze gazu ziemnego.

To już co najmniej druga taka akcja w tym roku, gdy przedsiębiorcy otrzymują niepokojące pisma. Firmy są informowane, że potencjalnie czekają je ograniczenia w poborze gazu ziemnego w najbliższym czasie.

Nie pierwszy raz w tym roku.

Najpierw z końcem stycznia, a następnie w ostatnich dniach, firmy energetyczne rozesłały pisma, które przerażają przedsiębiorców. Jest w nich mowa o tym, że mogą zostać odcięci od dostaw gazu, gdyż zostali zakwalifikowani „do kategorii odbiorców podlegającym ograniczeniom w 12. Stopniu zasilania”. W konsekwencji firmy, które otrzymały takie pisma w przypadku wprowadzenia ograniczeń, nie będą mogły korzystać z gazu.

Oprócz informacji o zakwalifikowaniu do aktualnego „Planu wprowadzenia ograniczeń” można również znaleźć informację mówiącą o tym, że dwunastemu stopniowi zasilania gazem odpowiada zerowy godzinowy, jak i dobowy pobór gazu.

Obecnie wygląda na to, że reakcja przedsiębiorców jest nieco bardziej stonowana, niż miało to miejsce na początku roku. Całkiem możliwe, że jest to spowodowane faktem, że obecnie jest już po okresie grzewczym, a przykre konsekwencje odciągnięte w czasie zaćmiewają wizję tragedii, jaka może mieć miejsce, gdy faktycznie ograniczenia zostaną ogłoszone.

 
 

Powód wysyłania pism.

Mimo iż Urząd Regulacji Energetyki informuje, że przygotowywanie takich planów oraz wprowadzanie ograniczeń są corocznymi działaniami rutynowymi to okoliczności, w jakich dochodzi do przekazania tej informacji, nie pomagają przedsiębiorcą zapanować nad emocjami.

W Kwietniu 2021 roku zostało wprowadzone w Polsce nowe rozporządzenie, którego celem było dostosowania Polskich przepisów do unijnych wytycznych. Oznacza to, że zapis ten nie jest wcale nowy, jednak obecna sytuacji energetyczna oraz geopolityczna zdecydowanie wyczuliła przedsiębiorców na niepokojące sygnały.

Jaki jest więc powód rozsyłania tych pism właśnie teraz? Przepisy jasno definiują, że w przeciągu 14 dni od otrzymania decyzji Prezesa URE, wszyscy operatorzy systemu przesyłowego oraz dystrybucyjnego muszą poinformować swoich odbiorców o maksymalnych godzinowych i dobowych ilościach poboru gazu ziemnego w poszczególnych stopniach zasilania.

 

12 stopni.

W 12. Stopniowej skali, pierwszy stopień oznacza, że przedsiębiorca może odbierać gaz ziemny bądź energię elektryczną w ilości określonej w umowie. Dwunasty jest tego przeciwieństwem i uniemożliwia jakikolwiek pobór, czyli w praktyce całkowite odcięcie od zasilania.

Co jednak musi się wydarzyć, aby faktycznie doszło do ograniczenia w dostawie gazu? Musi nastąpić sytuacja kryzysowa. Na przykład zagrożenie bezpieczeństwa paliwowego Państwa, nieprzewidziany wzrost zużycia gazu ziemnego przez odbiorców, wystąpienie awarii lub zakłóceń w przesyle. Ustawa umożliwia również wstrzymanie dostaw w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa funkcjonowania sieci gazowych oraz konieczności wypełnienia przez Polskę zobowiązań międzynarodowych. Spektrum możliwości jest więc całkiem sporo i dość prawdopodobne zważywszy na okoliczności za naszą wschodnią granicą.

 

Radź sobie sam albo płać kary.

Poradzenie sobie z sytuacją pozostaje w rękach przedsiębiorcy, który z wyprzedzeniem powinien poszukać sobie alternatywnych źródeł dostaw gazu lub przerzucić się na inne źródło energii.

W przypadku niezastosowania się do wprowadzonych ograniczeń przedsiębiorcy grożą kary finansowe, które to są uzależnione od ilości pobranego gazu ziemnego przekraczającego wprowadzony limit w okresie trwania ograniczeń. 

Udostępnij ten artykuł